O sobie


W roku 2009 zorientowałam się, że wychodząc w plener z aparatem podpisałam cyrograf. Taki specyficzny, bo na kliszy i karcie pamięci. Odwrotu już nie było, choć zaczęło się niewinnie. Ukończyłam Historię Sztuki na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach i Uniwersytecie Warszawskim. Sęk w tym, że wertując podręczniki i albumy dość szybko zdałam sobie sprawę, że bardziej ciekawi mnie plastyka holenderskich i flamandzkich martwych natur, niż ich muzealne tytuły.

Humanistyczne studia dały mi całkiem sporo: umiejętność obserwacji, wiedzę na temat kompozycji i reguł rządzących obrazem, dostrzeganie zależności pomiędzy teorią i praktyką oraz ogromną ilość inspiracji.

Doliczając do tego zmysł analityczny oraz zawzięty charakter mogę nieskromnie powiedzieć, że z biegiem lat stałam się fotografem, który nie tylko zapisuje obraz na nośniku, ale też rozumie i potrafi zaplanować cały proces twórczy. Od doboru tematu i jego oprawy, po niezbędny sprzęt i późniejszą postprodukcję.

Umiem robić zdjęcia i dysponuję do tego odpowiednimi narzędziami.

A co ma być tematem tych zdjęć? Co tylko chcecie! Satysfakcję daje mi tworzenie aranżacji produktowych, a praca w studiu pozwala się zrelaksować. Wychodząc w teren lubię mierzyć się z nowymi miejscami i szukać sposobów na wykorzystanie ich potencjału. Z kolei podczas żywiołowego reportażu włączam piąty bieg, przemieszczam się szybko i wszędzie zdążę się wepchnąć (oczywiście z zachowaniem wysokiej kultury osobistej!).

Mieszkam w Piastowie pod Warszawą i tu mam własne studio produktowe. Jestem też otwarta na zlecenia w innych miastach. Po to istnieją samochody, które mają duże bagażniki! Lubię pracę w miejscach, które wymagają ode mnie ich rozpracowania. Kombinowanie pobudza szare komórki, a ruch to zdrowie. A jeśli dobrze wszystko rozplanowałeś to znak, że znasz się na swojej robocie i możesz z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku cieszyć się jej efektami. I o to w tym wszystkim chodzi!